Jenny's POV
Zacisnęłam ręce na kartce. Do moich oczu znów napłynęły łzy. Zgniotłam papier w dłoni i chwyciłam swoją torbę szybko ruszając przed siebie. Musiałam się w tej chwili jak najszybciej dostać do samochodu i wrócić do domu. Rzuciłam zgniecioną kartkę i wytarłam łzy z policzka. Kiedy miałam już opuścić budynek poczułam czyjąś rękę na swoim ramieniu.
-A panienka gdzie się wybiera? - zapytał znienawidzony przeze mnie głos.
Odwróciłam się na pięcie w stronę osoby mówiącej.
-Źle się czuję – westchnęłam.
-A czy rodzice cię zwolnili panno, West? Niech zgadnę nie – powiedziała irytującym głosem moja nauczycielka historii. Ta kobieta wręcz mnie nienawidziła. Odwzajemniałam to głębokie uczucie. Ku mojemu szczęściu zadzwonił dzwonek, więc nauczycielka będzie musiała dać mi spokój. -Więc? - spytała – Jest zwolnienie czy go nie ma? - zapytała ponownie.
-Nie ma – mruknęłam.
-Więc muszę panienkę zaprowadzić prosto do klasy i powiadomić wychowawcę o pani wyczynie – poinformowała mnie.
-Przecież nic nie zrobiłam! – uniosłam głos, łzy ponownie napłynęły do moich oczu.
-Szacunku za grosz, o tym też poinformuję – złapała mnie za ramię i zaczęła prowadzić mnie przez korytarz. -Jaką masz teraz lekcje? - zapytała.
-WF – wymamrotałam.
-Powiem twojemu trenerowi, aby nie spuszczał cię z oka. Wagary nie są mile widziane u nas w szkole. - powiedziała i ruszyła razem ze mną w stronę sali gimnastycznej.
Nienawidzę tej kobiety. Ledwo co mogłam powstrzymać łzy, a ona przez cały czas dokładała mi kłody pod nogi. Gdy wspomniała o Chrisie, moje ciało całe zesztywniałe. To właśnie przed nim chciałam uciec. Moje życie jest skończone, proszę zabijcie mnie zanim tam wejdę.
-Przepraszam, że zakłócam pańską lekcję, ale muszę z panem porozmawiać – powiedziała historyczka przy wejściu.
-Nie ma sprawy, już idę – odparł nie zauważając mnie. - Dziewczęta rozgrzejcie się a ja pójdę porozmawiać z panią Sticks. - polecił i ruszył w naszą stronę. Gdy ujrzał mnie po boku nauczycielki kącik jego ust uniósł się do uśmiechu. Spuściłam szybko głowę, aby na niego nie patrzeć i wbiłam swój wzrok w swoje buty.- Co panią tutaj sprowadza?
-Ta uczennica próbowała uciec ze szkoły, dlatego przyprowadzam ją na lekcje – wytłumaczyła.
-Chciała uciec? Nie wiedziałem, że Jen byłaby do tego zdolna, to bardzo porządna uczennica – powiedział udając zaskoczonego.
-Mnie też to zdziwiło – odparła. - Nie myśl sobie, że ominie cię kara – zwróciła się do mnie. -
-Kara? - uniosłam szybko na nią wzrok.
-Będziesz zostawać przez miesiąc po lekcjach – oznajmiła.
-Pani Sticks, to jej pierwsze przewinienie moglibyśmy złagodzić karę. Mam nawet pomysł. Zawsze po całym dniu pracy zostaję sam z tym całym sprzętem i potrzebowałbym kogoś do pomocy, aby go sprzątnąć. Jennifer mogłaby mi pomagać po lekcjach przez dwa tygodnie.
-To dobry pomysł – zgodziła się nauczycielka.
-Już wolę zostawać po lekcjach – cała zadrżałam przez jego propozycję.
-Nie, decyzja już podjęta – oznajmiła nauczycielka. - Zaczynasz od dzisiaj, a jeśli przyjdzie ci do głowy pomysł aby znowu uciec przedłużymy karę o miesiąc – zagroziła mi palcem wskazującym i ruszyła do wyjścia.
Czułam palący wzrok Chrisa na sobie, nie chciałam podnosić na niego wzroku, więc nadal wpatrywałam się w ziemie.
-West, marsz do szatni się przebierać – rozgrzmiał jego głos, a ja szybkim krokiem ruszyłam do szatni zostawiając go w tyle. Kiedy już zamknęłam za sobą drzwi, cała się trzęsłam, wybuchłam niekontrolowanym płaczem. Moje życie z minuty na minuty stawało się coraz gorsze. Nie mogę zostawać przez dwa tygodnie sam na sam z tym zboczeńcem na sali gimnastycznej. Nie chciałam się do niego zbliżać, ale teraz to było nie możliwe. Myślałam, że po zerwaniu z Justinem nic gorszego mi się nie zdarzy, ale właśnie się dzieje. Usiadłam na ławce i schowałam twarz w dłoniach. Nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi, zacisnęłam oczy i szybko wytarłam łzy, prostując się. Spojrzałam w górę i stanął przede mną wysoki mężczyzna. Chris usiadł obok mnie i położył rękę na moim ramieniu, wzdrygnęłam się i odsunęłam od niego przez co on zachichotał.
-Jeśli chcesz możesz dzisiaj zostać tutaj przez całe zajęcia – oznajmił i wstał. - Widzimy się po lekcjach. Uwierz mi skorzystamy oboje na tej karze – uśmiechnął się triumfalnie i wyszedł.
Przez jego dotyk cała się trzęsłam. Nie mogłam się uspokoić. Chciałam teraz tylko móc z kimś o tym porozmawiać, tak jak zawsze mogłam z Justinem. Tylko on wiedział i nikt więcej nie mógł. Zostałam z tym sama. Tak bardzo teraz potrzebowałam, żeby ktoś mnie teraz przytulił.
Justin's POV
-Nie wiem gdzie ona może być – podrapałem się nerwowo po tyle głowy i westchnąłem. Minęła już połowa lekcji a my dalej szukaliśmy Jen po całej szkole. - Co jeśli pojechała do domu?
-Jenny nie chodzi na wagary, Justin – sapnęła Lena.
-Ze mną chodziła – uśmiechnąłem się do siebie, ale po chwili uśmiech zbladł przypominając sobie, że to koniec.
-Wybaczy ci Justin – pocieszyła mnie Lena, kładąc dłoń na moim ramieniu.
-Wątpię, skrzywdziłem ją – mruknąłem, spuszczając wzrok.
-Wybaczy – powiedziała i posłała mi delikatny uśmiech. To było takie dziwne jeszcze jakiś czas temu ta dziewczyna mnie wręcz nienawidziła a teraz? Wszystko się zmienia.
Do moich uszu doszedł cichy dźwięk jakby ktoś pociągał nosem, odwróciłem się w tą stronę i ujrzałem drzwi prowadzące do szatni.
-Jaką teraz powinnyście mieć lekcje? - zapytałem, marszcząc brwi.
-WF, a co? - zapytała.
-Poczekaj, zaraz wrócę – zostawiłem ją w tyle i wszedłem do środka. Usłyszałem cichy płacz, więc ruszyłem w tamtą stronę. Na końcu szatni, Jenny siedziała na ławce z przyciągniętymi nogami do piersi cicho płacząc w swoje ramiona. Nie potrafiłem jej oglądać w takim stanie, serce kroiło mi się na części, widząc jaka jest przygnębiona, a to wszystko moja wina. Jak ja mogłem do tego doprowadzić? Fala poczucia winy ogarnęła moje ciało. Zbliżyłem się do niej i usiadłem obok niej, chyba wyczuła moją obecność, ponieważ zaczęła wycierać łzy. Położyłem dłoń na jej kolanie.
-Jenny.. - szepnąłem.
Wzdrygnęła się i odsunęła strzepując rękę ze swojego kolana. Spojrzała na mnie spod swoich czarnych rzęs.
-Czego chcesz? - mruknęła.
-Chciałem..
-Wyjdź stąd – warknęła.
-Ale..
-Nie chcę z tobą rozmawiać, odejdź - schowała twarz w swoich ramionach. Po chwili westchnęła i uniosła wzrok.
-Po co tutaj przyszedłeś? - zapytała. - Mówiłam ci, że nie chcę cię widzieć. Nienawidzę Cię, Justin, rozumiesz? - spojrzała na mnie spode łba. Dla mnie już nie istniejesz – powiedziała z jadem w głosie, spojrzała na mnie oczami pełnymi łez.
Te słowa uderzyły we mnie jak skała, tysiące skał. Wiedziałem, że jest pod wpływem emocji, ale część mnie czuła, że te słowa były prawdziwe. Wstałem z miejsca i ruszyłem do wyjścia, po drodze mrucząc pod nosem jakieś przeprosiny.
Jenny's POV
Zbliżał się koniec lekcji. Co chwilę przenosiłam swój wzrok znad zeszytu na zegar na ścianie. Ciche tykanie rozbrzmiewało w klasie, gdy wszyscy w ciszy rozwiązywali zadanie z matematyki. Mijały minuty, a ja coraz bardziej się denerwowałam. Kiedy zadzwonił dzwonek ja ciągle wpatrywałam się przed siebie aż do momentu, gdy Lena stanęła przede mną i ręką zaczęła machać przed moją twarzą.
-Halo, Jenny. Lekcja się skończyła – powiedziała.
-Umm.. Wiem – westchnęłam.
-Coś się stało? - zapytała.
-Oprócz tego, że moje życie to koszmar, to nie, wszystko w porządku – powiedziałam sarkastycznie.
-Głupio pytam – westchnęła. - Może pójdziemy teraz do mnie? Pogadamy, pooglądamy jakiś film – zaproponowała.
-Nie mogę – powiedziałam smutno. Wstałam z miejsca i zaczęłam się pakować moimi wciąż trzęsącymi się rękami. Chciałam ukryć zdenerwowanie i strach, ale to nie jest takie proste.
-Czemu nie możesz? - zmarszczyła brwi.
-Dostałam karę i muszę zostać po lekcjach – westchnęłam i ruszyłam w stronę drzwi, a Lena szła tuż za mną.
-Co zrobiłaś? - zapytała.
-Chciałam po lunchu wrócić do domu, ale Sticks mnie złapała.
-Chciałaś uciec? - zapytała. - Przez Justina?
-Po prostu chciałam się stąd wynieść jak najszybciej, a teraz muszę siedzieć jeszcze dłużej – mruknęłam.
-Posiedzisz tą godzinę w klasie chociaż nie, będziesz miała spokój – pocieszyła mnie.
-Chciałabym, ale wymyślili dla mnie inną karę – przygryzłam wargę.
-Jaką karę? - dorównała mi kroku.
-Miałam wtedy WF i trener wymyślił, że po zajęciach mogę mu pomóc w sprzątaniu sprzętu na sali – odparłam drżącym głosem.
-Że co? - zapytała z szeroko otwartymi oczami.
-No przecież powiedziałam ci – westchnęłam.
-Ale ty nie możesz tam pójść – uniosła głos.
-Lena, nie mam innego wyjścia – wybełkotałam i stanęłam przed drzwiami sali gimnastycznej. - Zobaczymy się później – szepnęłam i weszłam do środka. Wzięłam głęboki wdech i wydech. Muszę jakoś przez to przejść. Przerażenie ogarnęło moje ciało, gdy stał oparty o ścianę czekając na mnie.
_____________________________________________________________
Jak myślicie co dalej będzie z Junny? Co planuje Chris?
Nie planowałam tego, że dodam dzisiaj rozdział bo miał być dopiero pod koniec tygodnia, ale mam teraz wielką wenę i cały czas piszę, więc myślę, że rozdziały będą się pojawiać trochę częściej niż zwykle :) Mam nadzieje, że ten też wam się spodobał.
Jakieś pytania? http://ask.fm/myczekk
Followujcie naszych nowych role-playerów na twitterze:
@JennyWest_OS
@JustinCross_OS
@ChrisWhite_OS
@LenaJohnson_OS
Jeśli jest ktoś chętny do założenia konta jednego z bohaterów wystarczy napisać do mnie na twitterze.
Kocham was, @changemydream
Zawsze jak czytam jakiś nowy rozdział to doostaje zawału..
OdpowiedzUsuńfdbgdbhhdbshfsuhfsu
Cuuudowny. <3
ciekawi mnie co będzie w następnym rozdziale skskajksjaka
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie!
Omg ajsnxjdbjsdjc
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
Tak bardzo nie mogę się doczekać następnego.
Niech Jenny wysłucha Justina :c
Życzę dużo weny xx
@luvvmykidrauhl
O BOŻE, CUDOWNE <333
OdpowiedzUsuńOmg ajsnxjdbjsdjc
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
Tak bardzo nie mogę się doczekać następnego.
Niech Jenny wysłucha Justina :c
Życzę dużo weny xx
@luvvmykidrauhl
O matko.. tak bardzo boję sie o Jen , mam nadzieję że Chris jej nic nie zrobi :/ No i niech Jen wybaczy Justinowi :) Boski rozdział jak zwykle <3 Ciesze sie że masz wenę , dodawaj szybciutko nowy kochanie xx @Ewuu2
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńczekam na nn :*
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńWredna nauczycielka od historii, skąd ja to znam ?
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, nie mogę się doczekać następnego <3
Posłuchacie cover'u mojej koleżanki? http://www.youtube.com/watch?v=M4pwhEC856M :) Z góry dziękuję :D
OMG!! Cudowby jest <3 i znowu sie płakałam *.* obys nadal miała tyle weny :* nie moge sie doczekac nn <3 / Ola
OdpowiedzUsuńJest Chris jest zabawa. Haha zaraz! Co ja napisałam?! Lolz zapomnijmy o tym.
OdpowiedzUsuńSoł, rozdział bombski (bski+bombowy) #japoetka haha wracając, genialny jak zawsze.
Haha, lolz chyba przestane podpisywać się pod komentarzami bo tylko ja posze takie głupoty. Haha.:D
Niech cię wena nie opuszcza i pisz jak najwięcej.<3
@xbelieveyoux
Weź napraw sprawę z Junny :( Ja tak nie mogę no :( Pieprzony Justin w dupę go kopnę normalnie,a tego Chrisa powieszę za jaja na drzewie. Czekam nn <3.
OdpowiedzUsuńBiedna Jenny, jak ja jej współczuję! Niech już się dogada z Justinem, no! :(
OdpowiedzUsuńNie lubię, jak płacze i się martwi, to nie jest na jej nerwy.
Wgl co za kara, dobrze że u nas tak nie ma :D
Z niecierpliwością czekam na kolejny <3
@TheAsiaShow_xx
UuU To się narobiło czekam nn kc .Ania :)
OdpowiedzUsuńświętny rozdział ;3 jestem ciekawa co zrobi chris.. biedna Jenny ._.
OdpowiedzUsuńOna jest nienormalna ;-; wiem jak jest w Amerykanskich szkolach. Dlaczego ona nie powiadomi policji? Ja bym poprostu wyszla ze szkoly, nie obchodzila by mnie zadna nauczycielka, a tym bardziej nie poszla bym z nim sprzatac tej glupiej sali himnastycznej. Co to to nie ;-;
OdpowiedzUsuńciekawe ciekawe xd czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńJezuu ale ske ciekawie zrobiloo ;** nie ciebie ta wena nie opuszczaa xd proszeee :* kiedy nn?
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejna czesc :))
OdpowiedzUsuńdgtuxcfxtusytdtyrsduty <3
OdpowiedzUsuń